Przejdź do głównej zawartości

Zaręczyny





Zaręczynyzaręczyny, zaręczyny .

Znalezione obrazy dla zapytania pierścionek

Ostatnio w gronie moich przyjaciół i znajomych wybuchł miłosny szał. 
Wszyscy mają zaręczyny, oświadczają się, padają na kolana. Zaczęło się niewinnie, od koleżanki ze studiów. Chłopak oświadczył się jej po 4 latach chodzenia ze sobą. Dziewczyna była w ciąży- spokojnie- planowanej. Gdy chłopak dowiedział się, że jego ukochana jest w ciąży, bardzo się ucieszył. Po kilku miesiącach poprosił ją o rękę a ona- zgodziła się. Ślub odbył się razem z chrzcinami ich synka. Mają się świetnie a wyglądają jak rodzinka wyjęta z katalogu dla perfekcyjnych ludzi. Następnie przyszła pora na moją znajomą- co ciekawe- również ze studiów. Zaręczyny po roku, ale jak na razie nie planują ślubu, mówią ze najpierw dokończą studia. Po kilku dniach siedzę na wykładach i nagle przychodzi sms od mojej przyjaciółki. Zobaczyłam mms, włączyłam Internet i czekam z ciekawością na to, co mogła mi wysłać. Zdjęcie w końcu się otworzyło a tam…. Tak, pewnie się już domyślacie- jej ręka z pierścionkiem i podpis” Kochana, wiesz, co TO oznacza?” Bardzo się ucieszyłam  ale też zdziwiłam, ponieważ są parą od nie całych 8 miesięcy. Wiem wiem, możecie sobie pomyśleć, że przecież niektórzy biorą ślub po 3 miesiącach i osobiście również znam takie małżeństwa. Jednak w mojej głowie zaczęło palić się czerwone światełko. Myślałam: przecież ona go jeszcze nie zna, to tylko zauroczenie i tak dalej i dalej. Kiedy podzieliłam się tą informacją z moją mamą zareagowała wręcz odwrotnie niż ja. Powiedziała, że się bardzo cieszy, bo Ala to taka dobra i miła dziewczyna oraz że  zasługuje na porządnego faceta. Wymieniała jeszcze kilka argumentów. Kiedy widziała po mojej minie ze nie bardzo nie to przekonuje, rzuciła nagle argument - Madzia, przecież ona ma już 28 lat to już by wypadało, przytaknęłam jej wtedy. Teraz uważam ze, co z tego. Czy jak dziewczyna jest pod 30-stkę to już musi od jakiegokolwiek faceta przyjmować oświadczyny byle tylko nie była w tym wieku sama? Z drugiej strony nie od byle faceta, bo akurat on jest nawet fajny. Teraz ze skrajności w skrajność, po kolejnym miesiącu, zaręczyła się moja kolejna koleżanka. Byli razem 2 lata a ona ma 19 a on 24, planują ślub i znowu miałam myśli, że w tym wieku nie chciałabym wychodzić za mąż i mieć dziecka- tak tez jest w ciąży. Mówią ze to najpiękniejsze lata. Nie zrozumcie mnie źle. Fajnie ze ma kochającego narzeczonego i dziecko w drodze, chodzi mi tylko o to ze ja bym nie chciała w tak młodym wieku zostać matką. Oczywiście w przyszłości  chcę mieć dziecko- najlepiej córeczkę. Wiem też, że są dziewczyny, które rodzą w wieku 17 lat i młodsze, ale to nie jest tematem tego wpisu. Nagle uświadomiłam sobie, że istnieje coś takiego jak presja społeczna i co najgorsze sama ją poczułam, uświadomiłam sobie, że niektórzy twierdzą ze jak masz 20 lat i chłopaka, z którym jesteś prawie 2 lata to musisz się ustatkować, ale to nie prawda, każdy ma swój pomysł na związek. Dla każdego inna jest- dobra pora na zaręczyny lub ich brak. Ale nie dajcie się zwariować, to wasze Zycie, wasz związek, wasze decyzje i nawet, jeśli błędne, to trzeba uczyć się na błędach, szkoda tylko, że czasami na swoich.

*********************************************************************

Pozdrawiam Was cieplutko, bo mrozy idą. Dajcie znać, co sądzicie i zachęcam wszystkich do komentowania na blogu, oczywiście we wiadomościach też możecie, ale jak będziecie pisać tutaj to możemy sobie porozmawiać z większą liczbą osób i wymienić opinie.
U Was tez tak zimno?
Buziaki:***



źródło:https://www.flickr.com/photos/wwarby/4859185569

Komentarze

  1. Bardzo mi się podoba Twoj wpis. Ogólnie są niezłe. Tak no cóż zima nadchodzi i wszędzie zimno. Ja jestem z moim 2lata 4miesiace i jesteśmy zaręczeni ale bardzo powolnie planujemy jestesmy leniwi i ciezko nam sie za to zabrac ale wiemy ze chcemy ze soba spedzic cale zycie.
    Pozdrawiam serdecznie
    Czekam na kolejmy wpis
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się Asiu, że Ci się podoba. Super, że spotkałaś kogoś z kim chcesz być przez całe życie. Trzymam za Was kciuki i powodzenia:)
      Pozdrawiam
      Magdalena

      Usuń
  2. Witaj Madziu. Ciekawy temat. Jak wiesz jestem już troszeczkę żonaty. Wybacz, ale będę pisał od strony faceta z ogólnej obserwacji dzisiejszych kobiet.
    Szybko ślub i jeszcze szybciej rozwód, oczywiście po urodzeniu dziecka. Samotne matki przeważnie nie są samotne, mają konkubentów. Ulgi mają wszędzie, a nawet jak mają dzieci z kilkoma partnerami to ciągle są samotne. Mieszkanie mogą dostać, a dobro dzieci to szczegół. Na przykładzie brata ( to on wychowywał córki),a żona łaziła po klubach, ale to ona dostała opiekę nad dziećmi i mieszkanie. Dzisiaj facet ma gorzej, bo nawet żona może go pozwać o gwałt. Słyszę jak kobiety rozmawiają.
    Myślę że długo trzeba chodzić ze sobą by poznać te osobę i nie zostać skrzywdzonym czy przez kobietę czy mężczyznę. Liczy się zaufanie, pomoc wzajemna czy przy wychowaniu dzieci lub w codziennym życiu, lub w chorobie obojętnie którego partnera. Dzisiaj oboje małżonków pracują i trzeba pomagać sobie wzajemnie. Sam też pomagam żonie w porządkach a kuchni, ale jak trzeba to żona też mi pomoże na działce, w zrobieniu czegoś, przytrzymaniu czegoś. Trzeba się wzajemnie wspierać
    Czasami żartuję sobie i pytam się żony czy mnie jeszcze kocha, bo ciągle się drze, a to kurtka nie tu, to swetr czy ina część garderoby rzucona byle gdzie, a ona mi odpowiada, a bym wytrzymałabym z tobą tyle lat?. Jednak mnie kocha hihihi nawet z moimi wadami. Przecież nikt nie jest idealny
    Pozdrawiam Wiktor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      wiem o czym mówisz, tak to... smutne. Masz rację w obu przypadkach.
      I Twoja żona również:) trzeba sobie pomagać i wzajemnie się rozumieć.
      Pozdrawiam serdecznie
      Magdalena

      Usuń
  3. Ja uważam, z własnego doświadczenia, że oświadczyny nie są złe w żadnym wieku, to pewna forma "deklaracji", która dla wielu osób ma niesamowitą magię... Natomiast ślub, to nie powinna być zbyt szybka decyzja. Niestety moje doświadczenia nie są takie jak z bajki i z happy endem, natomiast wyciągnęłam wnioski i dzięki temu teraz mam rodzinę - swoją i jest mi dobrze tak, jak jest :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za dodanie komentarza

Zapraszam do czytania kolejnych wpisów

Miłego dnia:)

Popularne posty z tego bloga

100.000 rzeczy do ogarnięcia

Pierwsze słowo, jakie nasuwa się mi, kiedy muszę coś ogarnąć to plan. Muszę wam się przyznać, że jestem z natury osobą bardzo chaotyczną i mój plan tworzył się zawsze jakoś sam. Samodzielnie spontanicznie i zupełnie chaotycznie. Również dzięki mojej  cudownej sklerozie oraz  dzięki dużemu natłokowi zajęć. Jednak teraz wreszcie mi się udało na trzecim roku studiów.  Byłam zmuszona, aby stworzyć własnoręcznie, bardzo pracowicie i czasochłonnie mój własny piękny uporządkowany plan. No cóż na początku jak pomyślałam sobie chaotyczna osoba plus plan równa się NIEMOŻLIWE ale... Udało się zrobiłam to, ale zrozumiałam ze mój plan nie jest idealny, kiedy mój wykładowca angielskiego oznajmił nam w środę ze na następnych zajęciach jest test, o którym zapomniał nam powiedzieć i zaczęło się od początku, ale teraz na serio.  Po 1. Znajdź czas na zrobienie planu- niby oczywiste, chociaż wiem z autopsji ze to najważniejszy punkt, ponieważ przez te wszystkie lata unikałam mania cza

Rocznica pisania

Moi drodzy 14 stycznia 2015 roku zaczęła się moja przygoda z pisaniem.  Dzisiaj widzę jak wiele się zmieniło. Oczywiście nadal popełniam błędy w pisaniu (w życiu czasami też) ale myślę, że nawet osobie z większym doświadczeniem zdarzają się wpadki. Zawsze byłam i jestem zdania, że nigdy nie wolno się poddawać, a moim życiowym cytatem są słowa Św. Augustyna- Dopóki walczysz jesteś zwycięzca. Staram się żyć tymi słowami i nawet w najtrudniejszym okresie mojego życia mimo że, cierpiałam kilkakrotnie i myślę, że nadal będę tonie poddaję się.  Natomiast to, że piszę zawdzięczam kilku osobom, które we mnie od początku wierzyły- nie będę, jak to jest w zwyczaju po kolei ich wymieniać- one wiedzą, że jestem im wdzięczna. Natomiast oprócz mojej przyjaciółki, mojej mamy i kilku innych osób muszę wspomnieć o osobie, która... dała mi pierwsze powiewy pisarskiego wiatru i spowodowała, że zaczęłam oficjalnie publikować.  Jest to bardzo mocno związane z pewnym wydarzeniem. Ci, którzy są ze mn

Część 17

- Aż nie chce mi się wierzyć- powiedziała wzburzona Kasia, - Nawet nie wiem jak to powiedzieć Magdzie. * Nooo... właśnie. A chcesz jej mówić?- odpowiedziała Monika - Oczywiście, nie ma wątpliwości, że trzeba jej o tym powiedzieć * Słuchaj, no wiem, że Adam zawinił przez to co zrobił, ale wiesz co mam wątpliwości -Monika! musimy jej o tym powiedzieć, to co zrobił jest czymś o czym Magda na sto procent powinna wiedzieć.- krzyknęła Kasia *No, może i masz rację. - Posłuchaj a na przykład załóżmy, że zamiast Adama, to byłby Michał. Chciałabyś wiedzieć, że całował się z inną dziewczyną? I to jeszcze  taką, co niby byli w sobie zakochani i tak dalej? Chciałabyś wiedzieć? * Dobra, już dobra. Przekonałaś mnie. Tak, chciałabym wiedzieć. Nawet nie chcę o tym myśleć. - odpowiedziała Monika. Kasia czujnym wzorkiem spoglądnęła na Monikę.- Słuchaj ale jak jej to powiedzieć? **** >Siema bracie!- Krzyknął Michał - No siema, słuchaj chodźmy może na piwo i pizze, co Ty na to?- Zapytał Ad

Test na Miłość 2

Kiedyś słuchałam na youtubie audycji pewnego Ojca. Bardzo się ucieszyłam, gdy po pewnym czasie znalazłam je ponownie, ponieważ głęboko zapadło mi w pamięć. Audycja miała właśnie taki tytuł: Test na miłość. Ojciec mówił o tym jak rozpoznać czy chce się być w związku do końca życia z daną osobą. Przyznam się Wam, że ja zawsze miałam ten problem. Problem stwierdzenia czy to właśnie miłość? Kiedyś słuchając twego, co mówił ten człowiek pomyślałam sobie: no, no ciekawe, nie wiem czy się sprawdza. Jednak z biegiem czasu zauważyłam, że dojrzałam do tego, aby odpowiedzieć sobie na te pytania. Tak, obecnie jestem w związku. Powiedziałabym nawet, że umiarkowanie szczęśliwym, ponieważ zawsze zdarzają się jakieś nieporozumienia i sprzeczki a nawet kłótnie. Zdarza się, ze ktoś z pary ma gorszy dzień, albo jak bywa w moim przypadku… po prostu czasami coś nie przypasuje i…. Sprzeczka gotowa. Jednak w każdym związku trzeba zadać sobie parę pytań: Wersja dla PANÓW( tak, Wy też sobie na nie